Mimo ze technika ta jest dość pracochłonna i trzeba wykazać się
niezwykłą cierpliwością, dzieci poradziły sobie znakomicie. Filcowe przestrzenne
kwiaty - cele naszych warsztatów – zakwitły w warsztatowej sali mimo pochmurnej
pogody za oknem. My instruktorki podniosłyśmy troszkę poprzeczkę, bowiem
przestrzenne kwiaty są głownie tematem warsztatów dla dorosłych. Wierząc we
wrażliwość dzieci oraz zbawienną rolę folii bąbelkowej i piany mydlanej
postawiłyśmy wszystko na jedną kartę. Zaskoczeniem był fakt że większość
uczestników skończyła pracę nawet przed czasem. Serce nam się radowało obserwując
zacięcie maluchów turlających zawzięcie bambusowe maty, bardzo pomocne w
procesie filcowania. Najpiękniejszym jednak momentem całych warsztatów był
uśmiech dzieci po skończonej pracy, mimo „gąbczastych paluszków”. Filcowe twory
w końcu doczekały się swojego docelowego kształtu- z barwnego puchu wełny, z
wielkiej ilości wylanej wody- mali uczestnicy wyczarowali kolorowe kwiaty jak
żywe.
Pracę nad dziełami można podzielić na 3 części. Każdy etap
polegał na troszkę innym zadaniu, dzięki czemu udało się podtrzymać na długo
zainteresowanie dzieci.
W pierwszej dzieci
pokazywały swoją wrażliwość kolorystyczną, poprzez dobieranie kolorów, ferii
barw kielicha kwiata. Uczyły się jak odrywać i układać poszczególne pasma
zgręplowanej wełny, aby uniknąć prześwitów i dziur.
W drugiej uczyły się filcowania na mokro płaskiej formy
kielicha oraz przestrzennej formy łodygi, dreda filcowego.
W trzeciej natomiast łączyły oba elementy, filcując je przy
pomocy bambusowych mat i bawełnianych ręczników.
Przedstawiam kilka zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz